Stanie na rękach to nie tylko podstawowe ćwiczenie z zakresu kalisteniki i gimnastyki, ale i najwyższa miara równowagi, siły mięśni i zaufania wobec możliwości własnego ciała.
Rory Wilson, specjalista od ruchu w Coached by Rory, nazywa stanie na rękach „największym gimnastycznym popisem, wymagającym sojuszu z ciałem i walki z grawitacją”.
Według Wilsona to właśnie ten aspekt — zuchwałe podważanie praw fizyki — sprawia, że stanie na rękach robi takie wrażenie.
Jak twierdzi Ella Rothwell, trenerka crossfitu i menedżerka w R.A.D., „umiejętne stanie na rękach wymaga wręcz poetyckiej lekkości ruchów”.
Pozycja, która w dzieciństwie przychodzi nam z łatwością, w dorosłości często staje się „ogromnym osobistym wyzwaniem, a żeby mu podołać, nie wystarcza czysta siła mięśni” — dodaje Rothwell. Na szczęście nie ma rzeczy niemożliwych. Pracuj systematycznie i ćwicz równowagę, a masz szansę opanować nie tylko stanie na rękach, ale i różne jego warianty. Jak? Już tłumaczymy.
Po pierwsze dlatego, że jest to ćwiczenie złożone, które angażuje wszystkie mięśnie w ciele i wymaga ich perfekcyjnej koordynacji. Po drugie — to pozycja odwrócona.
„Utrzymanie równowagi wymaga ścisłej współpracy wszystkich mięśni” — tłumaczy Wilson. „Do dźwignięcia ciała angażowane są mięśnie naramienne, tricepsy, mięśnie zębate przednie, ściana tylna kanału pachwinowego, mięsień czworoboczny, najszerszy grzbietu i czworogłowy. Z kolei do utrzymania wyprostowanych nóg i tułowia niezbędne są mocne mięśnie korpusu”.
Jak zaznacza Rothwell, ważną rolę odgrywają nawet palce. W czasopiśmie naukowym poświęconym gimnastyce, „Science of Gymnastics Journal”, analizowano wpływ ułożenia palców na technikę stania na rękach.
Ręce rękami, ale dźwignięcie ciała do góry i utrzymanie nieruchomej pozycji wymaga przede wszystkim wysokiego poziomu koordynacji i odpowiedniej synchronizacji ruchów. Jak mówi Rothwell, „tutaj nie da się iść na skróty”.
Dobra wiadomość? Praktyka czyni mistrza, a przy odpowiedniej ilości ćwiczeń każdy może stanąć na rękach. „Ta złożona pozycja gimnastyczna zrównuje początkujących z zaawansowanymi” — mówi Rothwell. „Bez względu na stopień wytrenowania każdy może podjąć próbę nauki stania na rękach i na własnej skórze doświadczyć dobroczynnych korzyści płynących z tego ćwiczenia”.
Wśród nich wymienia się nie tylko silniejszy i stabilniejszy korpus. Naukowcy zbadali kondycję 66-letniego mężczyzny z Chin, który stanie na rękach praktykuje od 40 lat. Jak się okazało, na tle swoich rówieśników mężczyzna wyróżniał się dobrymi zdolnościami poznawczymi oraz świetną jak na swój wiek kondycją mięśni karku, a do tego wyglądał młodziej.
Nauka stania na rękach to niemałe przedsięwzięcie. Nic dziwnego, że początkujący śmiałkowie nie wiedzą, od czego zacząć. Rothwell radzi w pierwszej kolejności skupić się na wzmocnieniu ramion i korpusu. Oto kilka ćwiczeń, o które warto uzupełnić swój trening.
Połóż się twarzą do maty z rękami wyciągniętymi nad głową. Unosząc klatkę piersiową lekko nad ziemią, powoli ruszaj ramionami na boki, a potem wracaj nimi nad głowę — zupełnie jak podczas pływania żabką. Celuj w 30–60 sekund, skupiając się na płynnych, precyzyjnych ruchach i utrzymywaniu prawidłowej pozycji. Wykonaj od czterech do ośmiu powtórzeń z krótkim odpoczynkiem pomiędzy nimi.
Połóż się płasko na brzuchu i oprzyj czoło o matę. Połóż dłonie pod barkami. Nie odrywając nóg od maty, siłą dolnych mięśni pleców unieś klatkę piersiową nad matę. Utrzymaj uniesioną klatkę piersiową przez kilka sekund, a następnie powoli opuść ją na matę. Osiem do dwunastu powtórzeń.
Połóż się czołem do maty i unieś tułów, opierając się na przedramionach i palcach stóp. Napnij mięśnie brzucha, a łokcie trzymaj na wysokości ramion. Staraj się utrzymać całe ciało w linii prostej. Wytrzymaj w tej pozycji od 30 do 60 sekund.
Stań prosto, a następnie wykonaj zakrok, pamiętając o tym, żeby w obu kolanach zachować kąt prosty. Połóż dłonie na podłodze przed sobą (na szerokość barków), po czym odepchnij się stopą zakroczną, przechodząc do dynamicznego wykopu. Staraj się wykonywać ten ruch precyzyjnie i celować stopą możliwie wysoko. Wróć do pozycji startowej i powtórz ćwiczenie od 10 do 15 razy na każdą nogę.
Wejdź w pozycję psa z głową w dół — ręce rozstaw na szerokość barków, a biodra unieś w kierunku sufitu, tak żeby ciało tworzyło odwróconą literę „V”. Opuść górną część ciała w kierunku ziemi, zginając łokcie. Zbliżaj się czubkiem głowy do podłogi, jednocześnie utrzymując wyprostowane nogi. Wróć do pozycji startowej, odpychając się ramionami od podłoża. Wykonaj od 8 do 12 powtórzeń.
Wszystkie ćwiczenia opanowane? Czas przejść do stania na rękach. Zacznij od wersji z ugiętymi kolanami.
Stań tyłem do ściany i połóż dłonie na podłodze na szerokość ramion. Zepnij mięśnie brzucha i ramion, a następnie wybij się nogami do stania na rękach. Nie prostuj nóg, tylko zegnij je w kolanach i oprzyj o ścianę. Wytrzymaj w pozycji 30 sekund, dbając o to, żeby ciało tworzyło linię prostą od nadgarstków po biodra. W miarę postępów stopniowo wydłużaj ćwiczenie.
Kiedy już opanujesz tę pozycję, spróbuj wyprostować nogi, tak żeby linię prostą tworzyło całe ciało. „Do utrzymania stabilnej, nieruchomej pozycji kluczowe jest prawidłowe ułożenie rąk” — mówi Rothwell. „Docelowo dłonie powinny się znajdować równo na szerokości ramion. Przedramiona mają być wyprostowane, a ramiona zablokowane w stawach”.
Ostatnim ważnym aspektem są palce. Mają być lekko rozszerzone i delikatnie uniesione, tak żeby umożliwiały skorygowanie pozycji, a jednocześnie stabilizowały sylwetkę.
Jak już wiemy z filmu „Con Air — lot skazańców” z Nicholasem Cage’em, pompki w staniu na rękach to legendarnie trudny wyczyn. Rothwell radzi, żeby najpierw do perfekcji opanować pompkę z głową w dół i stanie na rękach tyłem do ściany.
„Utrudnij sobie zadanie, robiąc pompkę z nogami na podwyższeniu” — radzi ekspertka. „Oprzyj nogi na przykład o krzesło, a następnie odpychaj się rękami od podłogi jak przy klasycznych pompkach”.
Jak tylko nabierzesz wprawy, spróbuj wykonać pompkę w staniu na rękach. Jak to zrobić? Stań tyłem do ściany i połóż ręce na podłodze na szerokość ramion. Zrób wykop do stania i oprzyj nogi o ścianę. Następnie ugnij łokcie jak do pompki, przybliżając głowę do podłogi. Jeśli nie dosięgasz podłogi, podłóż pod głowę stosik książek albo piankowych klocków. Zmniejszaj wysokość podpórki, w miarę jak wzmocnisz mięśnie i nauczysz się schodzić niżej. Kiedy głową dotkniesz podłoża, wyprostuj łokcie i wróć do pozycji stania na rękach. Przez całe ćwiczenie angażuj mięśnie tułowia i utrzymuj linię prostą. Nie próbuj kozaczyć — na początek spokojnie wystarczą trzy do pięciu pompek.
To share with your friends, log in is required so that we can verify your identity and reward you for successful referrals.
Log in to your account If you don't have a store account, you can create on hereUse #huel in your Huel photos for the chance to feature on our Instagram
Never miss out on new products, exclusive offers, and more when you join the Huel mailing list.